Najnowsze artykuły

Świąteczny przewodnik po prezentach dla...

Rekomenduję wyłącznie produkty, z których osobiście korzystałem lub które są polecane przez zaufane osoby. Ta strona zawiera linki partnerskie. Jeśli...

Czytaj Więcej

Zdejmij ubranie z łuszczycą!

Niedawno napisałam post o słońcu i tropikalnych wakacjach (z których oba są obecnie w centrum moich zimowych marzeń). Ale nie dostałam się do najbardziej stresującej części o uderzeniu na plaży: zdejmowanie ubrań!

Około wiosny, kiedy pogoda robi się cieplejsza, a ubrania stają się mniejsze, każdy zaczyna zdawać sobie sprawę, że zapomniał spełnić swoją paskudną noworoczną rezolucję o nabraniu formy. Sama jestem winna, że wpadłam w ten szał, ale tak naprawdę zaczynam się stresować o moją skórę. W moich marzeniach, pojawiam się na plaży z czystą, brązową, gładką skórą i spaceruję po brzegu jak supermodelka, oczywiście w zwolnionym tempie. W rzeczywistości, obawiam się, że słońce odbijające się od mojej bladej skóry posmarowanej SPF45+ oślepi wszystkich na miejscu. Chociaż z drugiej strony, jeśli są oślepione, nie będą miały szansy zobaczyć moich czerwonych plam. Każdy, kto ma łuszczycę, znalazł się w tej niewygodnej sytuacji, gdy ktoś się gapi, wskazuje lub nawet nieświadomie mówi coś niegrzecznego.

Latem, kiedy byłam w klasie maturalnej, wybrałam się z przyjaciółmi na plażę. Moja skóra była wtedy dość plamista, ale cieszyłam się na myśl o relaksie na słońcu i spotkaniu z dziewczynami. Ale pewna niesamowicie odważna kobieta zrujnowała mój dzień, podchodząc i pytając, czy mam ospę wietrzną, czy "coś innego zaraźliwego". Zanim zdążyłam się wytłumaczyć, zrobiła mi niewiarygodnie głośny wykład o tym, jak nieodpowiedzialna byłam, narażając wszystkich wokół na niebezpieczeństwo złapania mojej choroby - zwłaszcza jej cenne dzieci. Nie czułam się wtedy tak komfortowo w swojej skórze, jak wtedy, gdy uczyłam się, jak żyć z chorobą, więc zamiast tego, co powiedziałam, dostała szeptaną odpowiedź "uh, mam łuszczycę...", a ja skurczyłam się do mojego leżaka na plaży, aby ukryć się przed wszystkimi gapiącymi się na naszą wymianę zdań. Patrząc wstecz, wiem, że to prawdopodobnie nie było, że głośno z rozmowy i jestem pewien, że nie, że wiele osób obchodziło gapić, ale byłem zbyt zakłopotany, aby zauważyć w czasie.

Przypomina mi się to spotkanie za każdym razem, gdy zakładam kostium kąpielowy. Nawet kiedy moja skóra jest w dobrej kondycji, wciąż myślę o tym, jak się przez nią czułam. Ostatecznie dzięki niej stałam się silniejszą osobą, ale pamiętam wyraźnie, że czułam się niesamowicie świadoma siebie i przerażona. Sprawiła, że poczułam się jak jakaś dziwaczka, co było okropną rzeczą dla 15-letniej dziewczyny (czyż nie miałam wystarczająco dużo powodów do zmartwień - jak studia i chłopcy). Poza tym, że miałam plamistą skórę, byłam zupełnie normalną nastolatką - super zabawną i bąbelkową, w pewnym sensie odpowiedzialną, dobrą sportsmenką i świetną opiekunką do dzieci. Nie znała mnie jako osoby i oceniała mnie wyłącznie na podstawie mojego wyglądu. Nie mogę powstrzymać tego rodzaju osądów, ale mam teraz kontrolę nad tym, jak pozwalam innym ludziom, by pozwolili mi się z tym czuć.